Dlaczego?
Pomijając powierzchnie słowackich Tatr, długość szlaków i ilość
tras zjazdowych, lepszą infrastrukturę, atrakcyjne ceny itp., to
narzekać można tylko na to, że jest trochę dalej, choć
niekoniecznie. Poprad – czyli słowacki odpowiednik Zakopanego,
dorobił się już lotniska, autostrady i kolejki wąskotorowej
dowożącej turystów i miejscowych na szlaki i trasy zjazdowe w
Tatrzańskiej Łomnicy, Starym Smokowcu, czy Štrbské Plesie.
|
Elektryczka na stanicy Stary Smokovec |
|
trasy i cennik |
Do
tego sam Poprad prezentuje się o niebo lepiej niż Zakopane. Rynek
miejski, knajpy i sympatyczne uliczki. Jedynym minusem są pozostałe
po socjalistycznym dobrobycie bloki z wielkiej płyty. Na szczęście
są na obrzeżach miasta i raczej nikt przyjezdny poza turystą
mojego pokroju idącego po wino i kabanosy do Lidla tam nie trafi.
|
centrum Popradu |
Choć
jeśli pomyślę to autostrada okazała się sporym utrudnieniem w
łapaniu stopa. Przy próbie wyjechania z Popradu zwinęła nas
policja za stopowanie na autostradzie. Na szczęście obyło się na
pouczeniu i zawiezieniu nas kilka kilometrów dalej na stację
benzynową, gdzie po chwili wsiedliśmy do tira z drewnem jadącego
do fabryki celulozy w Ruzomberoku. A stamtąd to już z górki.
|
Stąd zabrała nas policja |
|
ale za to przy takich widokach, na pierwszym planie Slavkovsky stit |
Wracając
do słowackich Tatr. Ceny. Trudno jest mi porównywać z Zakopanem,
bo w ferie zimowe w polskiej zimowej stolicy nie byłem. Ale w
szczycie sezonu zimowego, przy największym oblężeniu znalezienie
pokoju z łazienką, TV i internetem Wi-Fi w cenie 13-15 euro za
osobę od ręki wydaje mi się mało realne. Prawdę mówiąc, to
jechałem do Starego Smokowca (jeszcze wyżej) z przeświadczeniem,
że będzie ciężko coś znaleźć w „średnich” cenach. Nawet
na miejscu bardzo życzliwa Pani z informacji turystycznej
powiedziała, że tanio w sezonie to nic nie znajdziemy. A za ile da
się najtaniej? Po wykonaniu kilku telefonów do schronisk i
pensjonatów, przedział cen otwierał się od 13 euro za dobę.
Niezbyt tanio jak dla mnie, ale biorąc pod uwagę, że to był
szczyt sezonu (dzieci miały ferie) i w dodatku weekend, to 15 euro
za wspomniany wyżej pokój potraktowałem z umiarkowanym optymizmem.
|
widok z okna na stację elektryczki (na pierwszym zdjęciu widać to okno) |
Co do
kosztów wyciągów narciarskich, cen za bardzo nie pamiętam, ale
można po europejsku kupić sobie skipass na wszystkie stoki, a nie
tak jak u nas, na każdy osobno. Przynajmniej właśnie taka opinia
utarła się o polskich stokach.
|
Ania na środku Popradskiego Stawu |
|
Chata Popradske Pleso, w tle Popradska Wieża |
Minusy
samych gór?
W
Tatrach u południowych sąsiadów nie można wychodzić zimą w góry
powyżej schronisk. Szkoda. Chociaż jak się w polskich
wiadomościach ogląda wycieczki szkole pogrzebane przez lawinę, to
może i dobrze, w każdym razie zdecydowanie rozsądnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz